31 października 2012

This is Halloween!!

This is Halloween
Halloween
Halloween^^

Aj, jak ja wielbię i wprost kocham Halloween^^
Co roczne przebieranki, strojenie domu, "wycinanie" dyni...:) Ale niestety, moje Halloween w tym roku ograniczy się do maratonu filmowego i ewentualnego mhhhrocznego makijażu, który i tak tylko po domku będę nosić...Ta.... To właśnie jedna z tych rzeczy, która zostałą zakłócona przez dzidziusia, ale nie ma tego złego i na następny rok malucha też przebiorę:D

Stworzymy mniejszą wersję rodziny Addamsów^^



29 października 2012

Moja najcudowniejsza, moja najukochańsza^^

Ach, te śniegi i anomalie pogodowe^^

Śniegu, kocham Was...ale proszę, nie teraz, mimo, że bardzo się cieszę, że w sobotni poranek Michał sprawił mi miłą niespodziankę zakrywając oczy i prowadząc do okna pokazując, jak cudownie napadało^^
Kocham Cię śniegu, ale wróć dopiero w grudniu, bo znowu na święta Cię zabraknie:)



25 października 2012

Wiem...

...że to ja jestem dla Ciebie osobą, taką, którą spotyka się po latach i rzuca się dla niej cały swój stworzony świat.
*
Tak, jak na filmach, kiedy dwoje zakochanych w sobie ludzi, oddzieliło się, ułożyło
sobie życie, ale kiedy ich spojrzenia, po wiekach znowu się spotkają, są w stanie zostawić za sobą to, co stworzyli osobno, aby być ze sobą już tak na zawsze....



24 października 2012

Grrr....

"Możesz to, ale nie możesz tamtego"
"Zrób to, ale nie rób tego"


BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA
BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA BLA
!!!!!!!!!!!!!!!!


Nie przeklinam praktycznie w ogóle, ale
NOSZ KURWA MAĆ!!!!!!!!

Dżemik...

...tak dawno obiecany, ale dopiero wczoraj dostałam zdjęcia z aparatu, na dodatek nie wszystkie. Ale nic.

To pierwszy dżemik mojej roboty i muszę przyznać, że wyszedł naprawdę dobry. Lecz następnym razem ograniczę się po prostu do cukru i nie będę eksperymentować z cukrami żelującymi, czy jeszcze czymś innym.
Bo szkoda pieniędzy, a taki sam efekt uzyska się ze zwykłym cukrem, albo zamiast cukru, zdrowszy i smaczniejszy miodek^^

Trójmiks Dżemowy  
(jabłkowo-bananowo-brzoskwiniowy)





23 października 2012

Good Sunday










Osobiście i przepis później...:)

Chciałam wrzucić kilka weekendowych pstryczków, ale nie mogę znaleźć w komputerze wejścia na kartę, więc będę musiała iść do rodziców i zająć im sprzęt:)

Skrótem weekend: 

spacer, las, działka, grzyby, jabłka, sikanie z drzewa, śmichy-chichy, obolałe nogi, "O matko, rodzę!", ślimaki :|, wspominki familijne, głupi sąsiad, prześwietlenie głowy XD i na razie tyle.

A tak poza tym, dzisiaj wraca Dżoanna^^
I jest, w końcu Michał ją usidlił:) Sam powiedział, że będzie na nią czekał tak długo, aż zmądrzeje. I bardzo dobrze, bo pasują do siebie, a że to mała bogatkówna to, jak przystało, nas łatwo się nie usidła:) Choćby bardzo facet chciał, musi wyciągnąć najcięższą artylerię:) A co...:)

22 października 2012

Kocia kuwetka???^^^


Ołki dołki...To magiczne święto coraz bliżej, a przepisów jakoś mało.

Może dlatego, że przeżyłam najwspanialszy weekend pod Słońcem, na który czekałam tak długo^^

Ale to nie na teraz:)

Dzisiaj proponuję:


Kocią kuwetę


Tak, tak...dobrze czytacie...Kocia kuweta^^



19 października 2012

Tradycja górą:)

Właśnie otrzymałam kilka przepisów od cioci z Australii. Jakoże ten język jest ciężki, nie tylko w wymowie, ale i troszkę inny w pisowni, zajęło mi trochę czasu na przetłumaczenie:)
Mam jednak nadzieję, że wiernie oddam "ducha" przepisów^^

Na dzisiaj coś bardzo tradycyjnego w halloween'owej kuchni^^

Kandyzowane Jabłka (Candy Apples)


18 października 2012

^^

Byłam dzisiaj u ginekologa. Na wejściu dostałam ochrzan od położnej, bo się spóźniłam, ale co tam...

Zapytała, czy czułam już ruchy, potwierdziłam. 

- To niech Pani się położy. Nie obiecuję, że będzie już słychać bicie serca, ale możemy spróbować.

Na poczatku się wystraszyłam, bo jedna aparaturą mnie "badała" i nic! Mi za to serce szybciej zaczęło bić, bo nie chciałam stracić kolejnego dziecko. Na szczęście, miała inną, chyba dokładniejszą machinę i było:) ^^

17 października 2012

Próbki krwi...???

Październik jest dla mnie miesiącem przygotowań do tego zacnego, cudownego "pogańskiego" święta, jakim jest HALLOWEEN^^

Pogańskie, czy nie pogańskie i tak jedno z moich ukochanych, bez których nie

wyobrażam sobie roku^^
Co z tego, że wiekszość ludzi z mojego otoczenia uważa mnie za "nawiedzoną"^^. Dla mnie to dobre określenie mojej osoby^^
Fakt faktem, nieraz sama siebie się boję, bo tak ogólnie mówiąć, moja własna biblioteczka filmowa składa się z horrorów, strasznych i dziwnych bajeczek Tima Burtona <3, wszystkich sezonów "Łowców duchów", "Nawiedzonych domów" i wiele, wiele innych:)
I tak zarażam tym entuzjastycznym podejściem do tego święta.

Michał, jakos nie chciał się przekonać do przebieranek w nasze pierwsze święto, ale kiedy tylko zaczęłam go nakręcać i malować......




15 października 2012

Tupot małych stóp

 ~~*~~

Cudem nazywamy to, co chcemy, żeby cudem dla nas było

~~*~~

Były już późne godziny wieczorne. Między 23:00 a 23:30.
Obydwoje jeszcze mieli szeroko otwarte oczy. Z racji tego, że on musiał rano wstać do pracy, leżał już łóżku i próbował zmusić oczy do snu.

- Znajdź, jakąś usypiającą piosenkę, bo zasnąć nie mogę.
- To włączę Ci kołysankę:)

 Kołysanka już prawie spełniła swoje zadanie...

- O matko!!!
- ?!
- Ruszyło się! maleństwo się ruszyło!:)
- Naprawdę?!:)

Bez namysłu położyła się obok ukochanego, podwinęła koszulkę odsłaniając coraz to bardziej widoczny brzuszek i położyła jego dłoń na miejscu, w którym poczuła tupot małych stópek.





 


14 października 2012

Niedzielne południe

Uwieńczamy oczywiście przepysznym rosołkiem, który został made by me^^
Aby w poniedziałek- jak nakazuje polska tradycja, przygotować Pomidorową. Lecz u nas w domu to rzadkie zjawisko, gdyż moja pierwsza próba zrobienia tej pysznej zupki zakończyła się tym, że wyszedł misz-masz marchewkowy ( nie mam pojęcia dlaczego) i teraz ograniczam się do tego, że jeżeli mam ochotę na pomidorową, biegnę z garnkiem do mamusi *.*, która robi najlepszą pomidorówkę na świecie!!!

11 października 2012

FUCK THIS !@#$%&*

Miałam już jutro być sobie statystką w filmie, ciąża nie pozwoliła mi na to...Fucking ku*** great!!

Nie chcę wydawać kotów!!! NIKOMU!!! Nawet, gdybym mogła je odwiedzać...To sa moje maleństwa, nie wyobrażam sobie, żeby nie było z nami Majka, Niuni i Pierdziocha. Fakt, zostanie Zenuś, ale będzie sam...Bez reszty...NIE CHCĘ!!!


Czuję się gruba, brzydka, inna...Najpierw marudziłam i przestraszyłam się trochę, kiedy brzuszek nie był jeszcze w miarę duży, ale teraz to przegięcie!!! Rosnę, jak na drożdżach, ale szkoda, że nie w górę!! Rozlazłam się!!


08 października 2012

Fjuuuuu.....

I powiedzieliśmy...Powiedzielismy Michała rodzicom, że dziadkami będą. Wiem, zwlekaliśmy trochę z tym, ale to taki strasz przed jego rodzicami. Bardziej przed mamą, bo jak chce to potrafi być z niej wredna kosa. 
Ale o dziwo...
Bardzo dobrze to zniosła. Męczy ją tylko fakt, że w "tak młodym" wieku będzie babcią:) W sumie, to ma tyle lat, co mój Padre...

-Ja nie będę babcią. Będę żoną dziadka, albo będę laską:)


Szczerze...To przez weekend nawet zyskała w moich oczach mama Miśka. Nigdy jakoś specjalnie za nią nie przepadałam, a przez weekend myslę, że nasze relacje sie poprawiły:)


A to dobrze, tym bardziej teraz. W ogóle chciałam, żeby między nami było dobrze, od zawsze. Lecz ta kobieta ma zadziorny i wredny charakterek, który mnie od niej odpychał...

Na szczęście, na chwilę obecną, mogę częściej ich odwiedzać i zostawać na weekend:)

04 października 2012

Tak mało życia, a tak duzo do zwiedzenia:)

Mam ochotę odwiedzić:

Wschowę, bo kiedyś grałyśmy tam mecz i prawie dostałyśmy lanie od starszych dziewczyn, bo się z nich śmiałyśmy, a dokładnie ze sposobu rzucania piłki do kosza. Skutkowało to tym, że cała nasza drużyna pochowała sie po kibliach i rzucałyśmy w tamte dziewczyny namoczonymi papierami toaletowymy XD


Poznań, bo chciałabym móc mieć więcej czasu na zwiedzenie tego miasta. Ostatnio chodzilismy z Michałem tylko i wyłącznie w poszukiwaniu sukienki, a autobus miał sie pojawić dopiero za 4 godz.  No i kiedyś, przez pomyłkę australijskiego kierowcy i jego żony (ciotka i wujek) wylądowalismy na przedmieściach Poznania, ale za to w luksusowym hoteliku:D


Toruń, bo robią najlepsze pod słońcem bułki drożdżowe, mają śmieszne tablice z nazwiskami, miasteczko bardzo klimatyczne i ludzie też sympatyczni^^ No i ten most^^


02 października 2012

15 tydzień...

...i tak zdałam sobie sprawę, że jeszcze nie zastanawiał się tak dogłębnie nad tym, co obecnie czuję...


JESTEM SZCZĘŚLIWA!!

01 października 2012

Witaj o Złota Jesieni^^ Ale, co by tu dzisiaj...??? KOPYTKA^^

Nie wiem dlaczego, ale wrzesień nie przemawia do mnie, kiedy widzę na kalendarzu, że mamy pierwszy dzień jesieni. Nawet gdyby miało być zimo, padać, itp. to i tak dopiero odczuwam to wszystko, jak na "datowniku" widzę 
1 PAŹDZIERNIKA!!