29 października 2012

Moja najcudowniejsza, moja najukochańsza^^

Ach, te śniegi i anomalie pogodowe^^

Śniegu, kocham Was...ale proszę, nie teraz, mimo, że bardzo się cieszę, że w sobotni poranek Michał sprawił mi miłą niespodziankę zakrywając oczy i prowadząc do okna pokazując, jak cudownie napadało^^
Kocham Cię śniegu, ale wróć dopiero w grudniu, bo znowu na święta Cię zabraknie:)









A po koniecznym wieczornym spacerze doszłam do wniosku, że brakuje mi jeszcze światełek i byłoby, jak w raju^^






BTW:
Michała mama mnie NIENAWIDZI. Wiem o tym od początku naszego związku, ale zupełnie nie wiem dlaczego ma do mnie taki stosunek, jaki ma...I to mnie denerwuje....Przecież nie zabiorę jej syna!!!!! To, że ona go nie chce puścić, nie moja sprawa, ale on jest już dorosły i będzie niedługo ojcem.....

A ja kocham go najmocniej w świecie, ale jeżeli jego mama zacznie ingerować i rozkazywać, co można, czego nie, co ona by zrobiła tak, a nie tak, że NIE JESTEM PRAWDZIWĄ KOBIETĄ!!! i będzie dalej mówić, że nie podoba jej się to, że mieszkamy razem i że Michał chce się ze mną ożenić...i wiele wiele innych, ale to na kiedy indziej....Przysięgam, że wyprowadzę się do innego miasta.....

Masakra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz