24 października 2012

Dżemik...

...tak dawno obiecany, ale dopiero wczoraj dostałam zdjęcia z aparatu, na dodatek nie wszystkie. Ale nic.

To pierwszy dżemik mojej roboty i muszę przyznać, że wyszedł naprawdę dobry. Lecz następnym razem ograniczę się po prostu do cukru i nie będę eksperymentować z cukrami żelującymi, czy jeszcze czymś innym.
Bo szkoda pieniędzy, a taki sam efekt uzyska się ze zwykłym cukrem, albo zamiast cukru, zdrowszy i smaczniejszy miodek^^

Trójmiks Dżemowy  
(jabłkowo-bananowo-brzoskwiniowy)





Dzisiaj bardziej obrazkowo^^
Ale najpierw, co użyłam:
  • jabłka
  • banana
  • brzoskwinie
  • cukier żelujący 2:1
Wszystko robiłam zgodni z instrukcją z opakowania cukru żelującego
Prosta sprawa:


  

Odstawiam na mniej więcej pół godziny, aby wszystko się ze sobą "przegryzło" i mamy czas na robienie porannych słit foci z kubeczkiem :D




Starczy tego dobrego:)

Następny krok:


A potem przekładam do słoiczków, przewracam je nakrętką do dołu i zostawiam do ostygnięcia:)

Gwarantuję, że będziecie zadowoleni z własnych wyrobów, tym bardziej, że zbliza się zima. A dzisiaj może dyniowy dżemik???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz