15 listopada 2012

Przerwa techniczna...

...na jakiś czas...

Miałam znowu zacząć wstawiać jakieś ciekawe, przepyszne i fajne przepisy, ale zaczął sie u nas właśnie remont.

Tak długo przeze mnie wyczekiwany, a już znienawidzony, bo za dużo już mam biegania z gratami:)

Ale po prawie 3 latach wypadałoby go w końcu zakończyć^^

A po wszystkim może druga parapetówka?^^

13 listopada 2012

Jestem...? Czy bywam??

Czuję się trochę uwięziona.

Odkąd dowiedziałam się, że jestem w ciąży było jeszcze dobrze. Czułam się mimo wszystko wolna, że mogę zrobić wszystko, nawet będąc przyszłą mamą.

Kilka dni temu ten mój "idealny" światopogląd się załamał...

Trzeba zrobić remont, to wiemy, bo chcemy, żeby Antek miał, jak najlepiej. Ale ten REMONT mamy robić MY, a nie moi, czy Michała rodzice!!
Doceniam ich pomoc, oczywiste. Chcą nam pomóc w kupnie nowych mebli, cieszę się, ale zaczęła się konkurencja między moimi a Miśka rodzicami. 
Moi zdeklarowali sie do tego, że kupią nam meble do kuchni. I wszystko było ustalone, mieliśmy z nimi iść niedługo coś wybierać, a w niedzielę wieczorem dzwoni mama Michała i mówi, żebyśmy sobie wybrali jakieś meble do kuchni, bo w poniedziałek jedziemy i kupujemy.


WTF!!??

08 listopada 2012

A urodzę Tobie...

...
Piękną istotkę,
Dla której będziemy wybierać kilka miesięcy imię.

Piekną istotkę,
Dla której stworzymy idealny świat.

Piękną istotkę, 
Dla której będziesz chciał być największym autorytetem...

A urodzę Tobie syna,
Który będzie takim mądrym i cudownym człowiekiem,
Jak Ty sam




Jestem tak bardzo szczęśliwa^^

07 listopada 2012

Refleksje...

Było około godziny 18. 
Wpatrywała się w okno, za którym nic ciekawego widac już nie było. Lampa oślepiała jej niebo, a tak bardzo chciała tego wieczoru obejrzeć zbliżające się gwiazdy.
Na placu zabaw biegały dzieci ubrane w zimowe kurtki, czapki i szaliki. Uśmiechnęła się, bo fascynują ją takie anomalie pogodowe.Niby jesień, a ludzie chowają sie pod tym wszystkim, bo kilka dni temu spadło troszeczkę śniegu....

Patrząc się na bawiące się dzieciaki, dostrzegła, że jej ukochany wraca. Serce zabiło mocniej. Nie widziała go zaledwie kilka godzin, ale chciała mu sie pochwalić wyjątkową aktywnością ich maleństwa...

06 listopada 2012

Ach, ŁAZANKI^^

Czas iść na małe zakupy: standardowo coś do domku, jedzenia i umilenia sobie wieczorem podniebienia^^

Musze też zrobić "małe, ciążowe" zakupy, bo z 5 miesiącem coraz szybciej rosnę:D I brzuszek tak fajny, a maluch pływa i pływa, a ponoć dziecko śpi przez 90% czasu, kiedy jest w brzuszku. Nasze będzie w takim razie bardzo aktywne, ale mam nadzieję, że przynajmniej, jak się urodzi będzie przesypiało całą noc:)

Ucieszyła mnie niesamowicie jedna wiadomość, na którą przypadkiem trafiłam^^ Ogromnie się cieszę i mam nadzieję, że Jej luby zostawił ją dla innej:D


02 listopada 2012

Ciokolatowy jesienny wieczór :)

A że mamy takie chłodne dni...
A że Katarzyna nie wyobraża ich sobie bez kakao, albo gorrącej czekolady z bitą śmietaną....
w kocyku, w ciepłych i grubaśkich skarpeciochach, w za dużym swetrze, bo Michała:)


Gorąca, gęsta i smaczna pitna czekolada pod chmurką^^



 

Tęsknota??

 Święto zmarłych w Polkowicach...:)