Wizyta u lekarza udana, serduszko Antosia.....ach, wróć....Antonio Banderasa ( Tak, Michał wpadł na ten pomysł)...więc serduszko płynnie i rytmicznie bije, a mały chyba wyczuł, w którym miejscu miał podłączoną machinę i 3 razy ją "kopnął" aż mi się głucho w uszach zrobiło ^_^
Razem z doktorem stwierdziliśmy też, że powinniśmy sobie te maszynki do domu kupić, żeby słuchać bicia serca i tak usypiać ^^
Poszczęściło mi się, bo nie dosyć, że przystojnego mam lekarza to i do gadki pierwszy^^
Mniejsza... ^_^
Najważniejsze, że jest ok i następna wizyta za tydzień, albo już będę sobie w szpitalu, więc może święta w domu spędzimy ^^
- Bogatkowa wróć! Za tydzień na 8:30 na kontrolę przyjdź :) I uważaj, jak będziesz wracać, bo ślisko jest.
Chyba mogłabym jeszcze tak kilka miesięcy z brzuszkiem chodzić ^^
Oczywiście najpierw musiałabym znaleźć złoty środek na te wszystkie bóle...
A po drugie primo^^:
Ostatnio mogłabym wcinać marchewki i drożdżówki.
Wszystko byłoby fajnie, ale pewnie na tych drożdżówkach to byśmy zbankrutowali, dlatego zrobię sobie je sama^^
Nigdy nie byłam specjalnym smakoszem drożdżówek z makiem, wolałam raczej z serem, czy z jagodami, ale jak zdążyłam zauważyć, mój ciążowy gust smakowy bardzo się zmienił:)
Może to i dobrze^^
DROŻDŻÓWK-MAKÓWKI
(przepis jeszcze nie sprawdzony. wybrałam TEN, który wydał mi się najlepszy)
Co będziemy potrzebować:
- 75 g margaryny lub masła
- 250 ml mleka
- 25 g świeżych drożdży lub 12 g suchych drożdży
- szczypta soli
- 70 g cukru
- 50 dag mąki pszennej
- zamiast zwykłego maku i rodzynek, ja użyję masy makowej
- jajko do posmarowania roztrzepane z 1 łyżka mleka
I możemy kuchcić^^
Tłuszcz roztopić, dodać mleko, podgrzać do letniej temperatury (nie może być gorące!).Drożdże suche wymieszać z mąką (ze świeżymi zrobić najpierw rozczyn). Dodać pozostałe składniki, wyrobić ciasto, aż będzie gładkie. Odłożyć przykryte w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (1 - 1,5 h). Po wyrośnięciu dokładnie wyrobić, by usunąć pęcherzyki powietrza (ciasto w przekroju powinno być gładkie).Rozwałkować na placek o wymiarach około 30 x 50 cm.Posmarować ciasto nadzieniem, zwinąć w roladę, którą pokroić na kawałki o grubości 3 - 3,5 cm. Ułożyć je na blaszce w sporych odstępach.Trzonkiem noża lub drewnianą łyżką nacisnąć wzdłuż środka każdego odciętego kawałka, aby jego boki uniosły się do góry (zdj.poniżej).Odstawić (przykryte lnianym ręczniczkiem) do wyrośnięcia, ale nie na długo, na 10 - 15 minut.Kiedy lekko podrosną, posmarować roztrzepanym jajkiem.
Mam nadzieję, że mi wyjdą i nie okażą się kichą, bo niestety ostatnio moje magiczne paluszki, które piekły cudowne torty ( ^_^ ) mają tendencje do odmowy posłuszeństwa i sprawiają, że zdarzy mi się coś spalić^^
I wiadomo, jak drożdżówki smakują najlepiej ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz