Pogańskie, czy nie pogańskie i tak jedno z moich ukochanych, bez których nie
wyobrażam sobie roku^^
Co z tego, że wiekszość ludzi z mojego otoczenia uważa mnie za "nawiedzoną"^^. Dla mnie to dobre określenie mojej osoby^^
Fakt faktem, nieraz sama siebie się boję, bo tak ogólnie mówiąć, moja własna biblioteczka filmowa składa się z horrorów, strasznych i dziwnych bajeczek Tima Burtona <3, wszystkich sezonów "Łowców duchów", "Nawiedzonych domów" i wiele, wiele innych:)
I tak zarażam tym entuzjastycznym podejściem do tego święta.
Michał, jakos nie chciał się przekonać do przebieranek w nasze pierwsze święto, ale kiedy tylko zaczęłam go nakręcać i malować......
Od tamtej pory, każdego roku przebieralismy się, straszyliśmy ze znajomymi na mieście:)
I zauważyłam, że ludzie już zaczęli mieć inne podejście do Halloween.:)
To dobrze, bo czekam jeszcze na moment, kiedy na spokojnie będziemy mogli chodzić po domkach, gdzie będą stały ogromne, świecące się dynie^^ i wykrzykiwać "Cukierek, albo psikus!" i nikogo to nie zdziwi, tylko będzie z nami "współpracować^^
Ja tutaj tak pisze i piszę, a czas chyba wypróbować nowe przepisy:)
W między czasie ściągam parę filmów przydatnych na nocny seans^^
Dzisiaj myślę, że możemy poeksperymentować.
Co powiece na LIZAKI- SZKIEŁKA Z PRÓBKĄ KRWI?!
Pomysł zaciągnięty z pewnej strony i serialu Dexter. Główny bohater kolekcjonuje szkiełka z próbkami krwi swoich ofiar:)
To teraz my zabawimy się w Dextera^^
Co potrzebujemy:
- 1 szklanka cukru,
- 1/3 szklanki syropu kukurydzianego (najlepiej Karo; chodzi o to, aby był przezroczysty),
- 2 łyżki wody
- Czerwony barwnik spożywczy,
- Wykałaczki
Wyłóż blachę do pieczenia papierem lub spryskaj olejem.
W garnuszku zagotuj syrop kukurydziany, cukier i 2 łyżki wody. Nie mieszaj, tylko kręć delikatnie garnuszkiem. Gotuj, aż syrop zrobi się złoty - 5 do 7 minut.
Wylej rozpuszczony cukier z syropem na wyłożoną papierem blachę. Za pomocą szpatułki rozprowadź syrop po całej
blasze, tak, aby warstwa była cienka jak szkiełko. Im cieńsza warstwa
tym lepiej będzie wyglądać i tym łatwiej będzie ci później ją pokroić.
Odłóż blachę na bok aby syrop przestygł, na 5-10 minut. Jak już
"szkiełko" będzie twarde oderwij je od papieru. Jeśli jest bardzo
cienkie to rób to ostrożnie, aby się nie połamało.
Połóż ostrze dużego noża (niekoniecznie najlepszego jaki masz)
bezpośrednio nad ogniem. Jak już ostrze będzie gorące zacznij nim kroić
taflę cukru na paski.
Przytnij ich końce, aby wyglądały jak prawdziwe szkiełka na próbki. Krojenie tafli cukru może być nieco irytujące. Nie przejmuj się jeśli kilka pasków połamiesz - to się zdarza:). Przed każdym cięciem umyj i rozgrzej ponownie nóż. Zanim go zaczniesz ponownie rozgrzewać umyj go z resztek cukru, aby go nie przypalić. Używaj do tego starego noża, na którym ci nie zależy.:) Jeśli krawędzie płytek cukrowych będą zbyt ostre zamocz palec w wodzie i je przetrzyj (cukier się nieco rozpuści).
Przytnij ich końce, aby wyglądały jak prawdziwe szkiełka na próbki. Krojenie tafli cukru może być nieco irytujące. Nie przejmuj się jeśli kilka pasków połamiesz - to się zdarza:). Przed każdym cięciem umyj i rozgrzej ponownie nóż. Zanim go zaczniesz ponownie rozgrzewać umyj go z resztek cukru, aby go nie przypalić. Używaj do tego starego noża, na którym ci nie zależy.:) Jeśli krawędzie płytek cukrowych będą zbyt ostre zamocz palec w wodzie i je przetrzyj (cukier się nieco rozpuści).
Połóż cukrowe płytki na blasze i włóż do lodówki na przynajmniej 15 minut.
Wyciągnij płytki cukru z lodówki. Każdą płytkę pomaluj pośrodku czerwonym barwnikiem spożywczym.
Do malowania możesz użyć wykałaczki. Nie potrzebujesz dużo barwnika.
Wystarczy maleńka kropelka na końcu wykałaczki. Jeśli dasz barwnika za
dużo to narobisz bałaganu a płytki będzie trzeba robić od nowa. Po
nałożeniu barwnika ("krwi") włóż płytki z powrotem do lodówki
Gotowe?!
Płytki najlepiej podawać na specjalnym stojaku na próbki szkła i w lateksowych rękawiczkach (dla bezpieczeństwa przed niebezpieczną przekąską którą serwujesz gościom). Możesz również powiedzieć gościom,
że są to płytki z krwią zakażoną ebolą lub inną podobną chorobą :D
Następnym razem postaram się wrzucić przepisy od mojej ciotki z Australii. Tylko musze poczekać, aż mi je przyśle^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz