KOMPLEKSY KOMPLEKSY KOMPLEKSY
(!)(!)(!)
Tak, niestety mam ich od groma (!)
W mojej głowie pełno tylko negatywnych mysli na swój temat. Wiem, że to przykre, bo człowiek powinien czuć się dobrze ze sobą, ale nie czuję się w żaden sposób atrakcyjną i wyjątkową osobą. Mentalnie i fizycznie.
Patrząc w lusterko widzę tylko wielką głowę, krzywe oczy, usta, ogromny nos, zniszczone włosy, wielki tyłek, równie wielkie nogi, krótkie i pulchne paluszki u rąk, wiszący poporodowy brzuszek.
A kiedy jestem w towarzystwie innych to już kompletnie....eh..
Mam wrażenie, że wszyscy mają mnie za tą najgłupszą i najgorszą we wszystkim. Dlatego siedzę cicho, jak mysz pod miotłą, bo wiem, że i tak nikt nie posłucha, nie przyzna racji.
Nie utraciłam pewności siebie dopiero teraz, po porodzie. Nigdy w siebie nie wierzyłam i raczej nigdy nie uwierzę, bo mam lusterka w domu, więc widzę wszystko. Co do inteligencji, to możliwe, że jestem tą najgłupszą. Trudno. Ktoś musi być.
Ale dlaczego wszystko, co najgorsze to do mnie, a gdybym chciała "coś" to nie ma takiej opcji...
Zawsze mam jednak głupią nadzieję, że może się coś w moim życiu zmieni.
Dziękuję Ci Wszechmogący za stworzenie mojej postaci w swoim scenopisie. Nie musiałeś się "aż tak starać"...