Na szczęście...mogę liczyć już godziny, no góra kilka dni i wszystko się skończy i będę mogła zacząć dosyć późne, jak dla mnie, przygotowania świąteczne^^
Cieszę się niesamowicie, bo kocham okres świąteczny.
Ten śnieg, świecidełka, kolędy, choinki, wystroje^^
I of course prezenty^^
To będą ciężkie przygotowania, bo jeszcze przez najbliższy miesiąc będę ciągle biegać z miotłą:) no i będę musiała się nauczyć obsługiwać nową kuchenkę. Nie mam pojęcia, co nas podkusiło na indukcyjną, ale mam nadzieję, że koszty moich nerwów sie zwrócą:)
Przynajmniej będzie potrzeba ciągłego gotowania, pieczenia^^
Na początek: ukochany przez Mańka PIERNIK^^