O dziwo, ptaszki ćwierkają, jakby było lato, mimo, że pochmurnie jest. Ale taka pogoda mi odpowiada na 100% :)
Nie za ciepło, nie za gorąco, można z czystym sumieniem założyć wielką, ciepłą chustę:)
A tak w ogóle, a propo chust. Słyszałam, że kobieta w ciąży nie może! sobie sama wiązać szalików, chust i niczego nosić na szyi nie może. Głupie zabobony, ale trochę się obawiam...
Ale...nie zawracajmy sobie głowy przesądami z samego rana^^
A po cudownym śniadanku (niestety musiałam sama zjeść, bo troszke zaspaliśmy i Misiek musiał szybciej do pracy iść) wypadałoby umyć łepek, uspokoić koty i zwiedzić "niezwiedzalne" miasteczko w poszukiwaniu spodni
ciążowych^^
Btw:
A dzisiaj wieczorem zacznę sobie może pisać listę życzeń, a za 20 lat zobaczę, co się spełniło^^
I może wymyslimy jakieś dobre ciasto z ciasteczek, bo mam duuuże zaległości i kucharzeniu:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz