10 marca 2013

"Tak długo będę oblewał Cię wodą

dopóki nie powiesz, że zostaniesz moją żoną" :)

Czubek:)

Miałam napisać jakiś mega dobry i cudowny przepis na drożdżówki, ale:

               * żadnego nie chciało mi sie szukać
               * nie za bardzo już mam siłę na stanie w kuchni
               * zaczęłam tracić apetyt, bo strasznie brzuch 
                  mnie zaczyna boleć
               
No tak....
Czekamy już tylko. Jutro ktg, czy coś tam i mam nadzieję, że lada moment...:)
Łóżeczko kupione, ale go jeszcze nie widziałam, bo twierdzą, że przed porodem to pecha przynosi...A weź przemów starszym do głowy, że to tylko zabobony...




Przez całą ciąże czułam się naprawdę dobrze, ale ta końcówka mnie wykończy. Po nocach spać nie mogę, a w ciągu dnia wiecznie spiąca chodzę, palce napuchniętę, włosy mi strasznie wypadają (!)
Ale....jeden wielki plus:

- Ciąża Ci naprawdę służy. Zawsze byłas piękna, ale zrobiłaś się jeszcze ładniejsza, a oczka masz jak 5 złotych.

Ach ten tatko^^

Muszę przyznać, że będe tęsknić za brzuszkiem, za tymi dynamicznymi i niekiedy tragicznie bolącymi ruchamy maluszka ^_^
Nigdy nie sądziłam, że zostanę mamą.
No...może kiedyś włączyłby mi się instynkt, ale planowałam to zawsze po 30-stce, a nawet i później. Mimo wszystko, bardzo się cieszę, że to własnie teraz mogę doświadczyć tego wspaniałego uczucia. 
Najlepsze jest to, że Antoś się jeszcze nie urodził, a ja juz planuję, że za 3 lata chcę być znowu w ciąży. Tym razem mam nadzieję, na córeczkę^^

Co, jak co...wszystko pieknie, ładnie, a ja się boję (!)

Tego bólu, tego, że za późno sie zorientuję, że to już i w domu urodzę :)
Wczoraj mama z kuzynką stwierdziły, że przy pierwszym dziecku sie nie bały, bo nie wiedziały co je czeka. 

Dziękuję kobietki. Jesteście cudowne:P

Każdy twierdzi, że bardzo dobrze wyglądam i pewnie tak dużo nie przytyłam, a tu proszę. Na dzień dzisiejszy jest to +22kg (!)
Serio. Sama nie mogłam w to uwierzyć, jak stanęłam na wagę ^_^ Ważę teraz 69kg, a największe "osiągnięcie" do tej pory to było 55.
Cóż...kiedyś trzeba stracić na chwilę figurę:)
Ale tak, jak juz kiedys wspominałam, nie mam przynajmniej rozstępów (JUPI (!))

Ach, dobra....trzeba się ogarnąć i iść na obiad.
Tak...od kilku dni nie gotuję, bo 5 minut przy naczyniach to maks, później mnie dupsko boli i wszystko inne. A dzisiaj to już katastrofa, bo wczoraj sie wywróciłam XD

Buźka i miłego, albo do miłego ^_^  


5 komentarzy:

  1. tak.. to prawda.. przy pierwszym nie masz co sie bac.. sama sprawiasz ze boisz sie - i wyobrazasz sobie - Bog wie jaki bol ale nie wiesz co cie czeka i to dlatego.. dojdzie co do czego i nie bedziesz myslala o bolu :) a z tym czy zdasz sobie sprawe czy to juz czy nie to wierz mi BEDZIESZ WIEDZIALA.. (mi to przypominalo jakbym za te 9mc miesiaczke miala dostac tak mnie bolalo tak w sumie odczuwalam.. no i skurcze bedziesz miala tak czesto ze nie zdazysz odpoczac po pierwszym a juz drugi sie zacznie :p ale to przed toba ^^ nie no.. dasz rade wierze w Cb.. pomysl sobie ze tyle juz dalo rade to ty nie dasz rady? no wezzzz... ;o) ale przebilas mnie za to z waga^^ co mnie niezmiernie cieszy :D:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj lekarz mnie pocieszył, że będe miała łatwo, bo z reguły szczupłe dziewczyny lepiej znoszą porób i szybciej rodzą, więc się trochę uspokoiłam:) mam prawdopodobnie jeszcze tydzień na przygotowanie ^_^

      Usuń
    2. a waga to rzeczywiście kosmiczna^^ ale nie widać aż tak:)

      Usuń
  2. a co do wlosow to podobno wiekszosc kobiet tak ma.. ja w sumie nie mialam w ciazy a PO porodzie dopiero i w sumie dopiero teraz sie ustabilizowaly -czyt. 10mc.. wiec spoko.. ;P)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas w mieszkaniu to teraz albo sierść kotów, albo moje włosy i 50 razy dziennie z odkurzaczem trzeba biegać:)

      Usuń