Ah, ten urok niedzielnego popołudnia.:)
I coś mi się wydaje, że w ogóle dzisiaj się nie wybrzebie i nie ruszę na tak ładną pogodę. Z resztą, chyba Świtałkowski też nie ma zamiaru, bo smacznie chrapie XD
A propo Michała....pogodziliśmy się.
Fakt faktem wczorajsza rozmowa do najłatwiejszych nie należała, bo jak zwykle Katarzynkę trochę za bardzo emocje poniosły i musiała pokrzyczeć. Ale...pokrzyczeliśmy razem, pogadaliśmy głupoty...co sądze zmusiło nas obydwoje do pewnych przemyśleń na temat swojego zachowania i takich tam.
Mimo to, chciałam być silna i się dalej nie odzywać i by mi się udało, gdyby nie fakt, że w nocy Misiek tak mocno mnie przytulił, pogłaskał po brzuszku i powiedział, że przeprasza i bardzo mnie kocha. Udawałam, że śpię baaaardzo mocno i tego nie słyszę. Więc powtórzył to samo budząc mnie rano. Ale ja dalej chciałam być twarda. To mnie przyciągnął do siebie, ucałował i znowu przeprosił...trochę aż głupio mi się zrobiło, ale może zrozumiał o co mi chodziło...
A skoro już zgoda, to śniadanie na zgodę trzeba wspólnie zrobić:)
Nahałasowalismy trochę z rana sąsiadom mikserem, bo zachciało nam się pancakes'ów z bitą śmietaną XD
Przy okazji...wynaleźliśmy CYNAMONOWĄ BITĄ ŚMIETANĘ^^
Kozaki^^
Tak nam jakoś szybko zleciał czas, że nawet obiadu nie zrobiłam!!!
O zgrozo!! W niedzielę bez rosołku?!
No cóż...trudno....trzeba wygrzebać coś z lodówki i zamrażarki....
A teraz Maniek słodko śpi, u mnie maleństwo w brzuszku szaleje z nadmiaru słodkiego^^ Cudowne uczucie wiedząc, że zdrowo rośnie i daje o sobie znać^^A żeby było mu weselej wcinam jeszcze Literki Cyferki z czekolady :D
Taki fajny humor mam dzisiaj, że chyba zaraz pójdę, jakieś ciastka zrobić^^
Ale najpierw "Córka prezydenta", a kiedy przyszły Don Padre wstanie zaczynamy sezon 5 HIMYM^^
I ściągam sobie jeszcze to^^
Niby bajka dla dzieci...zaraz, zaraz...przecież ja ciągle jestem dzieckiem^^
Bardzo kocham Michała
Kocham Go^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz