03 stycznia 2013

^^*

Aj, pierwszy wpis w tym roku musi być:)

Jak minął Sylwester?


Przecudnie^^

Długo czekałam, aż spędzimy go w takiej fajnej atmosferze^^
Może i nie było szaleństwa do białego rana, drinków z parasoleczkami, ale co tam. Nie mogliśmy:) Tzn. ja nie mogłam:)

Było tak, jak Michał obiecywał:

- Buzia, musimy iść po aparat, bo ja chcę zdjęcia.
- Kasiu, zapamiętasz ten Sylwester. Chcę, żebyś go zapamiętała serduszkiem:)
- :*


Nie zabrakło szampana tego dla dużych (M) i tego dla małych (K) :), były balony, których nie mogliśmy nadmuchać, a potem okazało się, że musimy użyć do nich pompki i przy okazji nauczyliśmy się robić balonowe zwierzątka i nawet miecz :D
Chwila dla mamusi i tatusia w tańcu. Ufff, ciężko:)
No to trzeba zrobić KONFFETTII^^
Gotowe!
Misiek skonstruował megapiccolową petardę, a ja zachwycałam się drinkiem a'la Catherina (gazowana woda + limonka + słomka)^^

A tuż przed północą poszliśmy na obiecywaną mi od kilku lat górkę:)
Po drodze rzucaliśmy własnoręcznie zrobione konfetti, śpiewaliśmy (jak na codzień z resztą:)) odpalaliśmy megadługaśne zimne ognie.

Wybiła północ...
Szaleństwo fajerwerek! Byłam i jestem strasznie szczęśliwa^^
Pokazał mi takie miejsce, w którym czułam się, jakbym była w centrum tych podniebnych światełek. Widziałam nawet, co się na lubińskim niebie dzieje! Nie chciałam wracać do domu, ale maluszek zaczął domagać się, abym wygodnie usiadła (btw. już mamy 7 miesiąc^^)


CUDOWNIE^^

A w domku otworzyliśmy swoje trunki i cieszyliśmy swoją obecnością:)

W ogóle, nie mogę uwierzyć, że za rok, o tej porze będziemy z naszym małym szkrabem:)
Teraz czeka mnie już szykowanie się powoli i prawdopodobnie Wielkanoc spędzimy w szpitalu, albo już z Antosiem^^

10 komentarzy:

  1. a noo ;)) to super ze w koncu wyszlo wam wspolne spedzanie sylwka ;) heh a z szykowaniem to moim zdaniem nie przesadzaj pod wzgledem ilosci :p bo i tak chyba niezbyt ci sie to przyda.. - ja wzielam pieluchy, i na wyjscie malemu kaftanik spiochy i kocyk do przykrycia i czapeczke.. // My za to sie pochwale spedzilismy wlasnie pierwszy sylwester w 3ke i bylo rowniez przednio.. co prawda rowniez nie bylo %% z podowu pojscia do pracy na drugi dzien ale wazne ze wspolnie ;))

    P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To gratuluję^^ i dziękuję za radę, bo ja powoli zaczęłam panikować, gdyż już 2013. i zaczęło do mnie docierać, że za 3 miesiące już będzie po:)
      I taka mała przesado-panika się włączyła:)

      Usuń
  2. heheh ;) zobaczysz jak to zleci.. a pozniej bedziesz strasznie szczesliwa :p strasznie fajne uczucie - naprawde.. ciesze sie, ze jestescie nadal razem.. pasujecie do siebie ;))

    P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już teraz mi szybko leci i fajne uczucie to też to, że mały tak się wierci w brzuszku:)

      każdy nam to mówi, od samego poczatku, mimo, że obydwoje mamy ciężkie charaktery i daliśmy w kość niejednej osobie:)

      ale pracujemy ciągle i to nas umacnia, bo po prostu strasznie nam na sobie zależy:)

      Usuń
  3. nie dosc ze sie na tlumaczylam to jeszcze pojechana zostalam ;> ot co ^_^

    OdpowiedzUsuń
  4. ;> spoko.. z czasem przeszlo ;D

    OdpowiedzUsuń